Smalec nie jest ani zdrowy ani dietetyczny. Jest za to przepyszny!
Składniki:
- 500 gram słoniny
- 150 gram wędzonego boczku
- pół dużej cebuli lub jedna mała
- 2 ząbki czosnku
- pół łyżeczki soli
- majeranek
Słoninę i boczek mielimy lub kroimy w drobną kostkę. Do garnka wkładamy najpierw słoninę, na nią kładziemy boczek. Boczek jest mniej tłusty i może się przypalić. Całość zostawiamy na małym ogniu.
Kiedy słonina puści tłuszcz mieszamy.
Cebulkę drobno siekamy i dodajemy do garnka kiedy wszystkie skwarki są mniej więcej równo zrumienione. Dodajemy też przeciśnięty przez praskę czosnek. Całość zostawiamy jeszcze 10 minut na małym ogniu. Dodajemy sól i majeranek i zdejmujemy z palnika.
Kiedy przestygnie przelewamy do docelowego naczynia aż całkowicie się wystudzi i stężeje.
Smalec można trzymać w lodówce nawet dwa tygodnie.
Najlepiej smakuje na pajdzie świeżego chleba w towarzystwie kiszonego ogórka.
I to właśnie jest smalec jaki znamm z domu i jaki sama robię. Bez żadnych udziwnień (ludzie kombinują dodając jakies cuda wianki np. surowe mięso, skórki z kac zki itp.) czyli tak jak należy. Robię zawsze więcej i gorący wlewam do słoiczków ( zamkną się same) i wrazie jakiejś imprezy na działce do wódki jak znalazł.
OdpowiedzUsuń